Drogi Czytelniku,
rozszalała się nowa burza po opublikowaniu nagrań z czarnych skrzynek samolotu TU-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem 10.04.2010 r. Cóż, nieprzekonani i tak będą wierzyć w spisek Rosjan! Z pewnością zaś wielu ludzi podejdzie racjonalnie do wyjaśnień i uzna, że do tej katastrofy przyczyniła się załoga, a nie brzoza, którą ściął skrzydłem samolot tuż przed katastrofą, zasadzona jakoby przez J. Stalina i Ł. Berię w 1940 r., o czym świadczy zdjęcie krążące po Internecie.
Wspominam sprawę TU-154M, bo niedawno o ciekawym przypadku lotniczym przeczytałem u mojego ulubionego autora Johna C. Maxwella w książce „Przywództwo – złote zasady”. Kiedyś wracał on ze swoim zespołem prywatnym odrzutowcem, na którego pokładzie świętowano sukces po udanej promocji jednej z jego książek. I nagle, w ułamku sekundy wszystko się zmieniło!
Silny podmuch wiatru zachwiał małym samolotem, gdy siadał do lądowania, co spowodowało, że koła nierówno uderzyły o pas i samolot stracił stateczność. Pilot natychmiast zwiększył maksymalnie ciąg silników i poderwał maszynę w powietrze. Samolot wykonał krąg nad lotniskiem i po chwili z gracją wylądował na płycie lotniska. Wszystkim napięcie opadło. Pasażerowie zaczęli cieszyć się, bić brawo i dziękować pilotowi.
Wychodząc z samolotu John. C. Maxwell zapytał kapitana:
– Zareagował Pan natychmiast na niebezpieczeństwo. Kiedy Pan zdecydował, by wznieść samolot ponownie w powietrze?
Odpowiedź pilota zdziwiła go niepomiernie:
– Piętnaście lat temu!
Następnie nasz bohater wyjaśnił, że już jako dopiero co szkolący się pilot postanowił, że przećwiczy wszystkie możliwe sytuacje awaryjne, które mogą wystąpić w czasie lotów i w ten sposób przygotuje się mentalnie na błyskawiczne rozwiązywanie problemów, gdyby pojawiły się w powietrzu. Tak więc pilot dokonał życiowego wyboru zdecydowanie wcześniej i gdy zaszła potrzeba, mógł skorzystać z wyćwiczonych umiejętności. Dzięki temu lądowanie małego odrzutowca zakończyło się w krytycznym momencie pełnym sukcesem. Cóż za wspaniały efekt decyzji! Jak wspomniałem uprzednio, podjętej 15 lat wcześniej!
Z pewnością nieraz spotykasz się z sytuacją, gdy ktoś narzeka na swoje obecne warunki życia, bo ma kiepską pracę , pogmatwane relacje rodzinne czy też inny brak sukcesów. Oczywiście można mu współczuć, że życie tak się z nim okrutnie obchodzi. A może jego przypadek powinien być właśnie przestrogą dla Ciebie? Może akurat to, co masz dzisiaj jest rezultatem zaniechanych działań wiele lat wcześniej? Taki jest efekt braku wcześniejszych decyzji. Cóż, niepodejmowanie w odpowiednim czasie odpowiednich decyzji też jest decyzją – tyle że z pewnością błędną.
Jak widziałeś na przykładzie pilota, samo podjęcie decyzji to za mało. Trzeba jeszcze ją wytrwale realizować, jak to on czynił. Wtedy nie dasz się zaskoczyć, gdy coś niespotykanego trafi Ci się w życiu.
Jaką decyzję Ty podjąłeś o pokierowaniu swoim życiem? Czy w ogóle już to zrobiłeś? Co chcesz osiągnąć? Do czego zmierzasz? Jak zdefiniowałeś swój sukces?
Być może brakuje Ci w tej chwili rezultatów, których oczekiwałeś, że przyjdą łatwo i szybko. Jeśli jednak uzbroisz się w cierpliwość i konsekwentnie będziesz realizował wytyczone cele, to tylko kwestia czasu, abyś zobaczył efekty swoich decyzji. Wytrwałość w dążeniu do realizacji własnych marzeń da Ci w końcu oczekiwane wyniki. Od Ciebie zależy, czy nie zrezygnujesz za wcześnie!
W chwili, gdy piszę te słowa, mija właśnie 21 lat od pamiętnych wyborów 4 czerwca 1989 r. To wtedy na nowo pojawiły się w Polsce sprzyjające warunki do działania i osiągania efektów, na które masz wpływ, bo to Ty decydujesz, jak kierujesz swoim życiem. Z przykrością obserwuję, ilu z nas nie wykorzystuje danych nam od tego czasu możliwości.
A jak jest u Ciebie? Czy boisz się zmian i wolisz wciąż siedzieć w swojej strefie komfortu? Czy masz coś przeciwko, abyś jednak pokierował swoim życiem, a nie był tylko pasażerem swojego losu? Przecież i tak kiedyś doświadczysz efektu decyzji, którą dzisiaj podjąłeś. Oby to była mądra i przemyślana decyzja!
PS 1. Parę tygodni temu podjąłem złą decyzję i w rezultacie jestem do niedzieli poza Warszawą, przez co nie będę na jutrzejszym, sobotnim spotkaniu z Wandą Loskot. Przez 3 ostatnie lata, jeśli tylko Wanda przyjeżdżała do Polski, uczestniczyłem w spotkaniach z nią – zarówno oficjalnych jak i nieoficjalnych. Może Tobie uda się jeszcze z nią zobaczyć?
PS 2. Możesz sobie zrobić test StrengthsFinder, aby odkryć 5 dominujących talentów. Cena kodu dostępu do testu Instytutu Gallupa wynosi u mnie 147 PLN. Otrzymasz fakturę VAT za jego zakup.
Pozdrawiam życząc sukcesów,
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl