Drogi Czytelniku,
miałem kilka tygodni temu przykre zdarzenie. Złodziej ukradł mi dokumenty. Jedyna pociecha to taka, że się naciął na współczesne zdobycze techniki i nagrał go monitoring. Stąd wiem, że była to kradzież, a nie zguba. Na dodatek zdarzenie miało miejsce w budynku starosty, więc z urzędu Policja musiała wdrożyć śledztwo.
Moim prywatnym zgłoszeniem chłopaki w niebieskich mundurach nie bardzo chcieli się zająć. Tłumaczyli mi, że i tak złodzieja nie znajdą. Jest zatem mała nadzieja, że sprawiedliwości stanie się zadość, bo śledztwo jednak ruszyło, tzn. ja musiałem zgłosić się na komendę powiatową policji. Z drugiej strony, od tego czasu cisza, więc szanse na wykrycie sprawcy są – jak sądzę – coraz mniejsze.
Dalszą niedogodnością okazało się to, że ponoć na skutek „dobrej zmiany” teraz na dowód rejestracyjny i prawo jazdy nie dają przezroczystego etui, jak kiedyś. (Tak przy okazji, czy wiesz, że wymawiając słowo ETUI powinniśmy akcentować ostatnią literę, czyli „i”. Wszak to francuskie słowo!) Musiałem więc w coś takiego zaopatrzyć się we własnym zakresie. Na Allegro zamówiłem interesujący mnie futeralik taki jak poniżej.
Mijały kolejne dni i cisza. Przesyłka nie nadchodzi. Zadzwoniłem do firmy, czy etui wysłali. Okazało się, że tak. Szkopuł był w tym, że ze względu na wartość przesyłki wynoszącej tylko kilka złotych, wybrałem jako sposób dostawy list ekonomiczny. Nie było zatem możliwości śledzenia jego trasy.
Możesz się dziwić, dlaczego piszę Ci o tak banalnej sprawie. A bo to pierwsza zagubiona przez pocztę przesyłka? Nie, lecz nauka z tej historii jest zupełnie inna. I tu się zaczyna najciekawszy wątek.
Wyobraź sobie, że gdy przesyłka wciąż nie nadchodziła, kilka razy zadzwonił do mnie właściciel firmy Biblios z Lublina. Pan Sławomir Kalinkiewicz był tak zażenowany sprawą, że po dwóch tygodniach od wysyłki chciał już nadać na swój koszt (sic!) drugie etui – tym razem listem poleconym. Rzadko się spotyka ludzi, którym tak zależy na kliencie.
Jeśli będziesz potrzebować jakiś wyrób z galanterii skórzanej lub tworzywowej, z pełnym przekonaniem mogę Ci polecić zakupy w firmie Biblios. Warto wspierać takich przedsiębiorców.
PS
Dzisiaj po południu wreszcie list z etui doszedł. Mogłem odwołać u pana Sławomira nadanie drugiego listu. Niemniej uważam, że poczta się nie popisała.
Pozdrawiam radośnie,
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.jekos.pl