“Pani ma migrenę”

Drogi Czytelniku
Właśnie się dowiedziałem, że Dorota Augustyniak-Madejska (tak, tak, to ta sama osoba, co napisała komentarz do mojego e-booka „Kod raka„) zaczęła pisać bloga nt. migreny. Być może temat ten jest Ci z własnego doświadczenia – tak jak mnie – zupełnie nieznany. Na szczęście!!!

Tak, migrenę trzeba rozpatrywać w kategoriach szczęścia. Pamiętam z literatury, że ta choroba towarzyszyła ludziom od zawsze. Stąd zresztą tytuł dzisiejszego wpisu, bo nieraz mogłeś przeczytać , że jakaś pani cierpi na migrenę. Mnie migrena do tej pory kojarzyła się z bólem głowy, a właściwie bardziej z wymówką pani domu, która nie chciała pojawić się na przyjęciu.

Dopiero po tekstach Doroty na jej nowym blogu zrozumiałem, że problem jest o wiele bardziej poważny. Dlatego też od razu przekazuję tę informuję, bo na pewno i Ty możesz znać osoby, które cierpią na migrenę. Pomóż im przekazując wiadomość, że z migreną można skutecznie walczyć i Dorota jest tą niezastąpioną osobą, u której można uzyskać pomoc, nota bene nie tylko dotyczącej tej dolegliwości.

Mam nadzieję, że dzięki nowemu blogowi wyrażenie „pani ma migrenę” pozostanie tylko sformułowaniem literackim i co najwyżej kiepską wymówką, bo dzięki Dorocie poznasz, jak pokonać tę paskudną dolegliwość i wygrać ponownie radość życia.

PS. Dzisiaj w sobotę po południu mamy w Warszawie małe święto biznesowe, gdyż odbędzie się kilkugodzinne spotkanie z Wandą Loskot. Jeszcze masz szansę w nim uczestniczyć, jeśli stawisz się do godziny 16.00 w hotelu Kyriad Prestige. Co prawda pozostały chyba tylko miejsca stojące, ale słychać będzie dobrze. Wanda powie Ci, jak najmniejszym wysiłkiem możesz uzyskać znakomite wyniki w swojej działalności i w życiu. Zapraszam.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl
www.szansadlaciebie.pl
www.smakwody.pl

Zajmij się własnym losem

Drogi Czytelniku
Zapewne i Ty słyszysz zewsząd utyskiwania, że ktoś czegoś nie zrobił, znaczy się ONI nie zrobili, i dlatego jest źle. Osobiście uważam, że to następstwa czasu, kiedy nasze życie osobiste i społeczne było organizowane przez kogoś innego: rodziców, nauczycieli, czy partyjniaków, jeśli cofniemy się do socjalizmu lub politykierów, gdy myślimy o późniejszych czasach.

Jednak nadchodzą dni, jeśli już nie nadeszły, kiedy każdy z nas (pisałem już wcześniej, że niby nikt nic nie musi, a jednak użyję w tym wypadku tego zwrotu) będzie MUSIAŁ samemu zająć się własnym losem. Jeśli wydaje Ci się, że będziesz mógł funkcjonować we współczesnym świecie bez dobrych relacji z innymi ludźmi, to oznacza, że nie rozumiesz zasady win-win.

Tak, długofalowe partnerstwo z innymi ludźmi wymaga, aby wszyscy odnosili wzajemne korzyści ze współpracy. Rozumiem Cię, że poczytujesz mi to za herezję ekonomiczną, bo przecież w układzie „kupna-sprzedaży” powstają antagonizmy. Na tym przecież polega wolny rynek: na konkurencji, która rodzi wzajemną wrogość i konieczność zwalczania się.

Czy tak będzie zawsze? A może właśnie ten wygra przyszłość, kto postawi nie na walkę, a na wspólne działanie? Jeśli tak, to już teraz zacznij uczyć się dobrego współżycia z ludźmi. Oprzyj kontakty z nimi na zaufaniu. Na pewno czytałeś książeczkę Dala Carnegie „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi„, ale wróć ponownie do tej lektury, bo może Ci dać nowe inspiracje.

Minęło już ponad 70 lat od pierwszego wydania tego epokowego dzieła i podane tam zasady radzenia sobie z ludźmi są niezmienne do dziś. Co więcej, moim zdaniem przyszły rynek wymaga całkowicie nowego sposobu myślenia o kliencie. Chyba nawet słowo klient powoli zaniknie, bo zastąpi go znaczeniowo „partner”. Przecież chodzi o partnerstwo interesów.

Nie uzyskasz skuteczności w działaniu, jeśli zaniedbasz ten element swojego rozwoju: umiejętność kontaktów z drugim człowiekiem.

Twój los nie zależy od tego, ile masz w tej chwili zgromadzonych pieniędzy, lecz na ile chcesz się dostosować do nowych trendów w życiu społecznym. Osobiście uważam, że życie jest trudną sztuką i dlatego Twój sukces zależy od tego, jak kierujesz swoim losem. Czy Ty wpływasz na niego, czy też on na Ciebie. Jak jest w Twoim przypadku?

PS. Wg najnowszych informacji z kręgu Klubu Przedsiębiorcy istnieje jeszcze możliwość załapania się na kilkugodzinne spotkanie z Wandą Loskot w Warszawie po południu 31 maja br., a więc za parę dni, ponieważ organizatorzy wynajęli większą salę. Może się skusisz, aby zobaczyć na czym polega jej umiejętność szkoleniowa. Zapraszam.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Teoria 5 talentów

Drogi Czytelniku
Otrzymałem liczne pytania o teorię 5 talentów i sam niedawno obiecałem podać wszystkie 34 talenty zdefiniowane przez Marcusa Buckinghama i Donalda Cliftona z Instytutu Gallupa w książce „Teraz odkryj swoje silne strony”. Pisałem o tym wielokrotnie, ale na wszelki wypadek powtórzę jeszcze raz, że w tym wypadku słowo talent oznacza wrodzone cechy sposobu myślenia i zachowania w danej sytuacji, a także odczuć zmysłowych.

Przeanalizuj podane poniżej króciutkie opisy tak zdefiniowanych talentów, a potem w ciszy i spokoju przynajmniej przez pół godziny zastanów się, które z nich najlepiej opisują Twoją osobowość.

1. Osiąganie
Bez przerwy chcesz coraz więcej robić i osiągać. Masz w sobie taki wewnętrzny ogień, który motywuje Cię do nieustannych działań podczas pracy, urlopu i w każdym innym miejscu i czasie.

2. Aktywator
Jeśli od kogoś usłyszysz pytanie zbliżone do treści: „Kiedy zaczynamy?”, możesz być pewien, że masz do czynienia z osobą, która posiada tę cechę. A jeśli Ty zadajesz takie pytanie, to oznacza, że sam aktywnie rwiesz się do roboty lub wspólnego działania.

3. Elastyczność
Potrafisz funkcjonować na wielu frontach i wśród ludzi o różnych poglądach jednocześnie. Po prostu, umiesz żyć i cieszyć się chwilą.

4. Analityk
Interesują Cię dowody. Lubisz szukać danych, schematów bądź zależności, aby ustalić, dlaczego coś działa. I to niezależnie od tego, czy chodzi o jakiś mechanizm, skomplikowane urządzenie techniczne, organizację, grupę społeczną itp. Ty bez przerwy coś analizujesz, bo to dla Ciebie nowe, ciekawe wyzwanie.

5. Organizator
Masz dar poszukiwania najlepszych rozwiązań w zaistniałej sytuacji. Nawet w ostatniej chwili nie zawahasz się wszystko zmienić, bo właśnie wymyśliłeś jeszcze lepszy sposób.

6. Pryncypialność
Twemu życiu nadają sens niezmienne i fundamentalne wartości. Odczuwasz satysfakcję, że się do nich stosujesz.

7. Dowodzenie
Jak sama nazwa wskazuje, masz zdolności przywódcze i bierzesz sprawy w swoje ręce. Wyznaczasz kierunek działania bądź idee, a do Ciebie przyłączają się inni bądź Ty ich sam wciągasz do działania.

8. Komunikatywność
Ludzie lubią z Tobą przebywać i Cię słuchać, bo przy Tobie nie nudzą się. Umiesz rozruszać towarzystwo, bo lubisz ożywiać pomysły, ubarwiać wydarzenia, tryskać energią.

9. Rywalizacja
Musisz bez przerwy wygrywać z innymi, więc potrzebujesz ludzi jako swoich „przeciwników”, z którymi się porównujesz, aby zawsze być od nich lepszy.

10. Współzależność
Umiesz budować pomosty między ludźmi – takie nici porozumienia, bo czujesz się częścią większej całości: rodziny, firmy, miasta, kraju, czy świata. Twierdzisz, że każdy z nas jest elementem większej całości i nikt nie jest oderwany od innych ludzi lub natury.

11. Kontekst
Usiłujesz zrozumieć teraźniejszość i przewidzieć przyszłość patrząc wstecz, bo nie dają Ci spokoju pytania typu: „Jak do tego doszło?”, „Jak to się mogło zacząć?”.

12. Rozwaga
Starasz się ograniczyć ryzyko, bo jesteś czujny i ostrożny. Twoje działania są przemyślane i z tego względu niełatwo zawierasz znajomości i starannie dobierasz przyjaciół.

13. Rozwijanie innych
Widzisz u innych postępy lub ich brak. Dostrzegasz potencjał w ludziach. Szukasz dla nich wyzwań, bo chcesz, aby się rozwijali dla ich dobra!

14. Dyscyplina
Twój żywioł to plany, terminy, harmonogramy, precyzja opisu. Świat musi być uporządkowany i zaplanowany, a przez to przewidywalny.

15. Empatia
Dzięki intuicji widzisz świat oczami innych ludzi, bo wyczuwasz ich emocje. Jeśli jakaś sytuacja wywołuje u kogoś silne emocje, to Ty „słyszysz” niewypowiedziane jeszcze „słowa” – ich uczucia.

16. Bezstronność
Dla Ciebie najważniejsza jest bezstronność, sprawiedliwość, równość. Jednym słowem, w życiu musi być zachowana równowaga, aby wszyscy mieli równe szanse.

17. Ukierunkowanie
Z łatwością wyznaczasz sobie cele i właściwe tory ich realizacji, kierunki działania, priorytety. Wiesz dokąd zmierzasz i rozpatrujesz, co Cię przybliży do celu.

18. Wizjoner
Zafascynowany jesteś przyszłością. Lubisz patrzeć poza horyzont obecnej wiedzy i teraźniejszości. Umiesz marzyć i tworzyć wizje, bo potrafisz wyobrazić sobie jakieś zdarzenia, odkrycia lub zjawiska mogące zajść w przyszłości.

19. Zgodność
Szukasz wspólnej płaszczyzny działań i obszarów porozumienia z ludźmi. Z Twojego punktu widzenia do celu płyniesz z innymi „na tej samej łodzi” i nie ma potrzeby jej kołysania.

20. Odkrywczość
Ludzie postrzegają Cię jako kogoś bystrego, twórczego, oryginalnego i pomysłowego. Nic w tym dziwnego, skoro fascynują Cię pomysły, idee i nowe spojrzenie na wszystko.

21. Integrator
Umiesz dostosować ludzi do wspólnych zachowań w grupie. Dzięki Tobie oni się do siebie zbliżają, „czują ciepło”, tworzą wspólną przynależność do czegoś.

22. Indywidualizacja
Wnikliwie przyglądasz się różnicom między poszczególnymi ludźmi. Dla Ciebie nieważny jest ogół, szara masa tłumu. W każdym człowieku starasz się dostrzec charakterystyczne dla niego dobre i złe cechy.

23. Zbieranie
Lubisz kolekcjonować różne rzeczy, które wg Ciebie mogą Ci się kiedyś przydać. Dlatego zbierasz np. słowa, fakty, cytaty, fotografie, lalki, motyle, znaczki itp. Dla kogoś z zewnątrz mogą to być absurdalne zbiory. Dla Ciebie to własny skarb.

24. Intelekt
Obserwujesz i badasz własne przeżycia psychiczne, bo lubisz myśleć. Lubisz „rozwiązywać zagadki”, starasz się zrozumieć emocje, dążysz do opracowywania różnych koncepcji.

25. Uczenie się
Uwielbiasz przyswajać sobie nowe zasoby wiedzy i zdobywać nowe umiejętności. Dlatego uczestniczysz w licznych kursach, szkoleniach, wykładach, bo Ciebie nawet bardziej interesuje sam proces uczenia się niż jego treść, a nawet rezultat.

26. Maksymalista
Ekscytujesz się przekształcając coś działające dobrze na działające doskonale. Miarą dla Ciebie jest doskonałość, a nie „zwykła” przeciętność.

27. Optymista
Tej cechy nie ma co opisywać, bo sam wiesz, o co chodzi. Po prostu, masz przekonanie, że życie jest piękne i cieszysz się życiem. Niejako przy okazji, rozdajesz na prawo i lewo uśmiechy.

28. Bliskość
Do normalnej egzystencji potrzebujesz trwałych relacji z ludźmi w rodzinie, pracy, w swoim środowisku. Właściwie funkcjonujesz tylko wtedy, gdy odczuwasz czyjąś przyjaźń, zażyłość emocjonalną, pogłębioną więź, gdy ktoś Cię darzy zaufaniem.

29. Odpowiedzialność
Doprowadzasz sprawy do końca, jeśli w coś się zaangażujesz. Dobrze wykonujesz powierzone Ci zadania. Trzymasz się zasad etycznych. Jesteś sumienny i niezawodny, dotrzymujesz danego słowa.

30. Naprawianie
Dzięki Tobie coś na nowo zaczyna lepiej funkcjonować. Może to być zepsuty zegarek, ale również upadająca firma. Sprawia Ci przyjemność stale coś usprawniać , ulepszać, wskrzeszać, ożywiać, bo przecież wszystko może działać lepiej.

31. Wiara w siebie
Lubisz podejmować własne decyzje, bo jesteś pewien, że sprostasz podjętemu wyzwaniu i nie straszne Ci żadne ryzyko. Wiesz, że jesteś skuteczny i umiesz żądać tego, co Ci się wg Ciebie należy.

32. Poważanie
Potrzebujesz uznania, bo chcesz, aby o Tobie słyszano. Pragniesz być znaną osobą. Dlatego chcesz się wyróżniać, być kimś wyjątkowym.

33. Strateg
Umiesz dostrzec, co kryje się „za zakrętem”. Wyobrażasz sobie różne sposoby rozwiązania danego problemu, a potem odrzucasz te, które wiodą donikąd. Dlatego potrafisz zaplanować i poprowadzić nawet trudne i długotrwałe projekty.

34. Czar
Masz niezwykły wdzięk i urok osobisty. Dzięki temu dysponujesz nieprawdopodobną łatwością poznawania nowych ludzi i nawiązywania różnych kontaktów. Dla Ciebie nie ma nieznajomych. To tylko tacy, których jeszcze nie spotkałeś na swojej drodze.

Dodam jeszcze, że M. Buckingham i D. O. Clifton opisali powyższe talenty na podstawie analizy ponad 2 milionów przypadków ludzi, którzy odnieśli w życiu sukces. Oczywiście każda z tych osób inaczej definiowała sukces i to jest zrozumiałe. Czym innym jest sukces dla Billa Gatesa, a czym innym dla właściciela kilku sklepów bądź redaktora gazety.

Niemniej każda z osób biorąca udział w badaniach Instytutu Gallupa była dumna ze swoich osiągnięć. One budowały swój sukces wykorzystując swoje silne strony, a te z kolei wynikały z ich naturalnych predyspozycji.

Zgodnie z teorią 5 talentów podaną przez M. Buckinghama i D.O. Cliftona z tych 34 zdefiniowanych powyżej cech każdy z nas ma tylko 5 z nich.

Czy już dostrzegasz swoją szansę na sukces? Ty też masz przecież dominujące talenty. Konkretnie 5 dominujących talentów, co wyróżnia Cię spośród innych ludzi. Tylko 5 i aż 5!

Wśród tych , które akurat Ty masz, nie ma talentów ani lepszych, ani gorszych. Zauważ, każda z osób, którą przebadał Instytut Gallupa traktuje swoje dokonania życiowe w kategoriach sukcesu. One nie marnowały czasu na zamartwianie się, czy mają odpowiednie talenty, bo tej teorii nie znały. Po prostu, robiły to, w czym czuły się dobre.

Ty też masz obszary, w których nikt Ci nie dorówna, bo podświadomie działasz zgodnie ze swoimi wrodzonymi cechami. Być może nie potrafisz ich w tej chwili dokładnie zdefiniować. Nie szkodzi, bo i tak do nich sięgasz.

Tak przy okazji, o książce M. Buckinghama i D. O. Cliftona „Teraz odkryj swoje silne strony” usłyszałem w zeszłym roku w Klubie Przedsiębiorcy. Od Wandy Loskot możesz doprawdy uzyskać wiele niezwykle interesujących informacji.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Czy sam talent wystarczy?

Drogi Czytelniku,
Grażyna przesłała mi taką kwestię: „Wykonywałam różne zawody w życiu i zawsze to było coś blisko, ale nie to. Jak rozpoznać talent, który daje radość, szczęście i pieniądze?„. Przyznasz sam, że to bardzo ciekawe zagadnienie. Nie powiem jej, co ma konkretnie zrobić, niemniej spróbuję zainspirować ją do poszukania własnej drogi.

Moim zdaniem problem osiągnięcia radości, szczęścia i pieniędzy ma nieskończoną liczbę rozwiązań. Przecież tak na prawdę właśnie o to chodzi w życiu, aby zaspokoić powyższe oczekiwania. Nie tylko Grażyna, ale w gruncie rzeczy każdy z nas chciałby być radosny i bogaty, a przez to szczęśliwy.

No, prawie każdy! Znam wielu ludzi, którzy nie chcą być bogaci, bo twierdzą, że pieniądze szczęścia i miłości nie dają. A ja im wtedy mówię tak: „Dlaczego wypowiadasz się na temat, na którym się nie znasz? Nie chcesz pieniędzy, masz do tego prawo, bo to Twój wybór. Ale wpierw je zdobądź, a dopiero potem możesz je rozdać, skoro wolisz być biedny!”. A w kwestii formalnej co do miłości, to brak pieniędzy jest najważniejszą przyczyną rozwodów.

Wróćmy jednak do zagadnienia Grażyny, bo tu nie chodzi tylko o talent. Obawiam się, że w tym przypadku nie możemy mówić o sposobie odkrycia u niej jakiegoś „talentu”, ale raczej o konieczności pewnych zmian w życiu. Te zmiany nie muszą być duże, skoro sama mówi, że była blisko pomyślnych rezultatów. Widzę już, że powinienem napisać w czerwcu e-booka nt. zwiększenia skuteczności działań w codziennym życiu.

A może Grażynie brakło wytrwałości w dążeniu do wyznaczonego celu? Może jej marzenia były za mało frapujące, aby znaleźć w sobie motywację, do ich realizacji? Może, po prostu, była zbyt zabiegana, aby znaleźć chwilę zadumy, aby w ciszy i spokoju, w oderwaniu od rzeczywistości dnia codziennego, odnaleźć w sobie głos wewnętrzny z podpowiedzią, jak lepiej żyć. Przy czym lepiej niekoniecznie dla innych, ale wpierw DLA SIEBIE!

Właśnie, czy tu nie pokutuje w nas przekonanie, że celem naszego życia jest uczenie się, wychowanie dzieci, praca, opieka nad starymi rodzicami itp. Być może teolog dopowiedziałby jeszcze, że celem życia człowieka jest osiągnięcie zbawienia.

Tak, uważam, że to wszystko prawda, co zawierają 2 powyższe zdania o celach strategicznych i celu nadrzędnym, czyli zbawieniu. Pytam tylko, czy powyższe cele w pełni osiągniesz, jeśli będą one kolidowały z Twoimi osobistymi celami? Czy rzeczywiście masz się poświęcać wyłącznie domowi, szefowi, znajomym itp? Czy wtedy nie braknie Ci czasu na zapewnienie szczęścia sobie?

Oczywiście nie chodzi mi o to, abyś stał się samolubem. Chcę Ci jedynie uświadomić, że Tobie też coś należy się od życia. I co więcej, jeśli Ty osiągniesz szczęście, o wiele więcej dasz go innym.

Zatem przyjrzyj się, jakie czynności wykonujesz z łatwością i przyjemnością. Przeanalizuj swoje życie i przypomnij sobie, co Ci sprawiało zadowolenie. Może pojawiło się w tej chwili u Ciebie wspomnienie sytuacji, która napawała Cię radością? Jednym słowem, zajmij się trochę wspomnieniami o sobie, aby lepiej siebie zrozumieć. Pokochaj siebie takim, jakim jesteś, bo to Twój wspaniały kapitał.

I zacznij go pomnażać budując swoje silne strony, ale o tym innym razem.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Ty też masz talenty

Drogi Czytelniku
Jedno z pytań, które zadał Radek w swoim mailu brzmiało: „a jeśli nie posiadam talentów?„. W rzeczy samej to bardzo ciekawe pytanie, ale na szczęście chybione.

Oczywiście może się zdarzyć, że Radek ocenia się przez pryzmat talentu, jako wybitnej umiejętności twórczej bądź niesamowitej zdolności do czegoś. Tak, wtedy rzeczywiście może się okazać, że nie jest znakomitym grafikiem, malarzem, pianistą czy np. żonglerem. Jednak ja posługuję się pojęciem talentu jako wrodzonego wzorca myślenia odczuwania i zachowania.

Powiedzmy sobie szczerze. Wcale nie musisz być tym – jak powyżej – grafikiem, malarzem, pianistą czy np. żonglerem, aby osiągnąć sukces w życiu, który sobie wymarzyłeś. Przeciwnie, zapewne znasz przykłady wielu wybitnych malarzy, którzy stali się sławni, a ich obrazy pieruńsko drogie, szkopuł tylko w tym, że dopiero po ich śmierci.

Zapewniam Cię, że zgodnie z teorią podaną przez M. Buckinghama i D.O. Cliftona Ty też masz swoich 5 dominujących talentów z 34 zdefiniowanych przez tych badaczy. Wkrótce podam je wszystkie, aby łatwiej Ci było przeanalizować, o które z nich się podejrzewasz. Te talenty dotyczą bardziej współżycia z ludźmi, a to jest decydującym źródłem sukcesu.

I wiem, że same talenty nie wystarczą. Trzeba je bez przerwy szlifować, bo tylko wtedy wzrasta ich „wartość”. One pozwalają rozwinąć Twoje silne strony. A wtedy niewątpliwie możesz je obrócić w sukces finansowy. Zapewne pomoże Ci w tym Klub Przedsiębiorcy. Zapisy będą nagle, niespodziewanie i krótko, więc lepiej zapisz się od razu na listę mailingową. Sam bardzo dużo korzystam z porad Wandy Loskot, która przyjeżdża na przełomie maja i czerwca do Polski.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Sztuka prezentacji

Drogi Czytelniku
Obecny prezydent warszawskiego Klubu Ludzi Sukcesu Kuba Kozak zorganizował świetne imprezy. Najpierw w lutym br. poprosił Wojtka Murzyna o przeprowadzenie na jednym z wtorkowych spotkań szkolenia o prawidłowej prezentacji, a wczoraj odbyła się druga jego część.

Tym razem mieliśmy 5 minutowe wystąpienia, które były dyskutowane wśród uczestników i później oceniane również przez Szanownego Gościa. Nawet sobie nie zdajesz sprawy, ile było pomysłów na sposób i tematykę prezentacji.

Z Klubem Ludzi Sukcesu zetknąłem się po raz pierwszy w lipcu zeszłego roku. Całymi tygodniami szkoliłem tam swój sposób wyrażania się. Niestety, od paru miesięcy terminy kolidowały mi z kursem Zarabiaj na Wiedzy Wandy Loskot i nie mogłem uczestniczyć w spotkaniach.

Niemniej zdecydowałem się przedstawić swoją prezentację pt. „Jak osiągnąć sukces finansowy”. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak trudno jest zmieścić się w czasie 5 minut opowiadając o takim temacie-rzece. Jednak udało mi się nie zanudzić widowni i jednocześnie pokazać zgodnie z planem 9 slidów.

Gdybyś brał udział we wtorkowych zajęciach Klubu Ludzi Sukcesu, na pewno odczuwanie lęku przed występami publicznymi nie byłoby Twoim problemem. Zważ, że taka umiejętność niejednokrotnie może Ci się przydać w życiu. Jeśli zaś czujesz się w tym dobry, nie zaszkodzi porównać swojej biegłości w tej dziedzinie z innymi członkami klubu.

Tak więc zachęcam Cię do uczestniczenia w spotkaniach Klubu Ludzi Sukcesu, które odbywają się na Żoliborzu w każdy wtorek o 18.18 przy ul. J. Popiełuszki 16 w Klubie pod Gruszą.

Pozdrawiam optymistycznie i zapraszam
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Narodziny wojownika

Drogi Czytelniku
Tytuł dzisiejszego postu to nazwa certyfikatu, który uzyskałem od Kamila Cebulskiego i Michała Jankowiaka po szkoleniu w Polańczyku nad Zalewem Solińskim w ostatni weekend. Tym samym należę do grona osób, które odważyły się chodzić boso po rozżarzonych węglach.

Dla mnie to ogromna satysfakcja, bo w lipcu zeszłego roku okazałem się cykorem i nie zdecydowałem się na taki krok. Piszę o chodzeniu po żarze bynajmniej nie po to, aby się chwalić, ale po to, aby przekonać Cię, że to tylko kwestia zmiany nastawienia.

Kilka miesięcy temu byłem przekonany, że nie dam rady, że poparzę się, że szkoda nóg, cierpienia itp. Jak widzisz te założenia były całkowicie błędne. Teraz chodziłem na bosaka po rozżarzonych węglach i nic mi się nie stało.

Być może zalęgło się w Twoich myślach podejrzenie, że z tym żarem to jakiś pic na wodę i wcale nie było tak gorąco. Nie zamierzam Cię przekonywać, że to był jakiś szczególnie ekstremalny wyczyn.

Powiem tylko, że obok naszej grupy „wojowników” (poznałem bliżej kilkoro z nich – niezwykle fajni ludzie) bawiła się ekipa około 50 osób. Od początku ich głowy były zwrócone na nas i z niedowierzaniem przysłuchiwali się mowom Kamila i Michała.

W końcu nie wytrzymali i podeszli, gdy zobaczyli, że jednak oprócz słów będą czyny, bo zdejmujemy buty i zaczniemy boso chodzić po żarze z ogniska. Mimo zachęt nikt z nich nie odważył się wziąć udziału w tej mrożącej krew w żyłach sesji. Popatrz sam, pięćdziesiąt osób i ani jednego ochotnika!

Ja ich doskonale rozumiem. Też kiedyś nie sprostałem wyzwaniu. Ale jak widzisz można to zmienić!

Zapewne zadajesz sobie pytanie, w jakim celu zebrało się w jednym miejscu tak doborowe grono osób. Otóż jak Ci pisałem wcześniej Kamil, jest niezwykle konsekwentny w swoich działaniach. Ten wspólny wyjazd do Polańczyka był takim obozem przygotowawczym dla wykładowców Alternatywnej Szkoły Biznesu i Rozwoju Osobistego – jego najnowszego projektu.

Kamila nie interesują „papiery”, jakie każdy z nas ma, lecz predyspozycje i umiejętności warte pokazania innym. Skoro mamy przekonać kogoś do zmiany sposobu myślenia, sami musimy pokazać, że potrafimy pokonać każdą przeszkodę na drodze do wyznaczonego celu. Ten test zdaliśmy z wyróżnieniem!!!

I Tobie życzę zwycięstwa na własnymi przekonaniami, że czegoś nie możesz dokonać.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Tajemna siła słowa i dźwięku

Drogi Czytelniku
Wyobraź sobie, że od właściciela Wydawnictwa MEDIUM, pana Krzysztofa Doroszewskiego, któremu montowałem systemy uzdatniania wody do picia, dostałem niezwykłą książkę. Tytuł jej brzmi: Tajemnice wody i jej wpływ na człowieka i naszą planetę. Autorem jest japoński naukowiec Masaru Emoto.

Od razu powiem szczerze, że wielu spraw poruszonych w tej książce nie rozumiem. Cóż, logiczny umysł inżyniera jest tu przeszkodą. Z drugiej strony z wieloletniej praktyki zawodowej pamiętam przykłady, kiedy praktyka wyprzedzała teorię.

Tak jest i w tym przypadku. Autor przedstawia wiele zdjęć kryształów zamrożonej wody. Dzięki japońskiej technice możemy zobaczyć cuda i dziwy przyrody.

Okazuje się, że pod wpływem różnorodnych czynników zewnętrznych kryształy wody zmieniają kształty, kolory i stryktury. Przyznasz, że to jest całkowicie zrozumiałe. Ale za chwilę pokażę Ci schody, na których ja sobie „połamałem zęby”.

Otóż na stronach tej książki są m.in. fotografie zamrożonej wody z naczyń, które były owinięte kartkami z różnymi napisami. To dla mnie niepojęte, dlaczego w zależności od napisu woda tworzyła różne kryształy.

Domyślam się, że tak samo jak mnie trudno Ci w to uwierzyć, ale inne były kryształy tej wody, gdy zmieniały się słowa: Miłość, Dziękuję, Anioł, Szatan itd. Różne kryształy powstawały też w zależności od rodzaju muzyki, czy wypowiadanych słów.

Prawda, że niepojęte. Ale prawdziwe!!!

Domyślam się, że wchodzimy w zagadnienia energetyczne. Dawki tej energii są tak małe, że na obecnym poziomie techniki niemierzalne. Czy to jednak oznacza, że coś, czego nie możemy wytłumaczyć nie istnieje? Nie ma żadnych dowodów pozwalających zakwestionować wyniki pomiarów szanowanego japońskiego naukowca.

Może warto do tego zagadnienia podejść racjonalnie. Zauważ, że o wiele lepiej będzie dla nas, gdy jednak weźmiemy pod uwagę, ile złej energii możemy sami wykreować swoim zachowaniem.

Popatrz, możemy generować coś złego wcale nie biorąc pod uwagę, że ślad tego gdzieś w przyrodzie zostaje. A więc ktoś kiedyś może dowiedzieć się, jakie emocje Ci towarzyszyły. No, to już tylko krok do czytania w cudzych myślach.

Może ta książka wzbudzi u Ciebie jeszcze inne inspiracje. Gorąco polecam tę lekturę. Choćby dla pięknych zdjęć. A na razie zacznijmy używać tylko takich słów, które korzystnie wpływają na wodę. Na pewno pozytywnie też wpłyną one na nas i nasze otoczenie: ludzi i przyrody.

PS. Wandy Loskot zdradziła, że wkrótce zrobi zapisy do Klubu Przedsiębiorcy. Mam też złą wiadomość związaną z tą informacją. Zapisy będą trwały tylko parę dni, no najwyżej tydzień, więc nie przegap okazji.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Kontrowersyjne słowo MUSZĘ

Drogi Czytelniku
Wytknęło mi ostatnio parę osób, że nadużywam słowa MUSZĘ. Oczywiście żadna z nich nie robiła tego ze złych pobudek, a wręcz przeciwnie. Ich zdaniem słowo MUSZĘ jest niedobre z punktu widzenia psychologicznego. Niedobre z tego powodu, że nie daje umysłowi możliwości wyboru.

Co do zasady zgadzam się z tą tezą i oczywiście za naganne uznaję pouczanie kogoś w stylu „Musisz zrobić tak i tak!”. Ta druga osoba nic nie musi. Ona sama zdecyduje, jak w danej sytuacji postąpi.

Czy jednak niejednokrotnie nie należy użyć tego ostrego psychologicznie słowa względem siebie? Stoję na stanowisku, że mamy tylko jedno życie. To nie jest próba generalna przed „życiowym” występem, tylko od razu premiera. W takim razie margines błędów, które możemy popełnić w naszym życiu, mamy dość ograniczony.

Pisałem już wcześniej w tym blogu, że „Czy chcesz tego, czy nie, to Ty ponosisz całą odpowiedzialność za swoje życie.” Skoro tak, to dlaczego miałbyś zrezygnować z dopingowania się słowem MUSZĘ. Powtarzam, nie masz czasu na próby ze swoim życiem. Zrób wszystko, abyś je wykorzystał optymalnie.

Ten wpis nie rozwiąże kontrowersji wokół słowa MUSZĘ. Jak je postrzegasz zależy tylko od Twojej osobowości. Osobiście jestem zwolennikiem twardej szkoły Franka Farrelly’ego, w której nie należy cackać się z podopiecznym, a więc tym bardziej ze sobą. Więc mnie słowo MUSZĘ w odniesieniu do siebie nie razi.

Każdy człowiek ma w sobie wystarczająco siły wewnętrznej. Nie widzę niebezpieczeństwa, aby mogło go złamać jedno słowo MUSZĘ. Ono może raczej stać się imperatywem, abyś zrobił coś, przed czym się wzdragasz lub Ci się czegoś nie chce wykonać.

A gdybym tak sobie nie powiedział kilka miesięcy temu, że np. MUSZĘ poznać Kamila Cebulskiego? A gdybym tak sobie nie powiedział, że MUSZĘ zobaczyć prowadzone przez niego Alternatywne Lekcje Przedsiębiorczości? A gdybym tak sobie nie powiedział ponad rok temu, że MUSZĘ zapisać się na kursy Wandy Loskot?

Pytam, gdzie byłbym dzisiaj, gdybym nie zrobił nic w realizacji swoich celów? A Ty? Jeszcze 2 lata temu bym nie umiał dać Ci żadnych inspiracji do rozwoju osobistego, bo zagadnienia przemysłu chemicznego i bezpieczeństwa energetycznego Polski – w czym siedziałem latami – na pewno nie byłyby dla Ciebie ciekawe.

MUSZĘ kończyć, bo bym Cię zanudził zbyt dużą dawką rozważań.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl

Kim jestem

Drogi Czytelniku
Otrzymałem ostatnio z fikcyjnego adresu mailowego pytanie: „Kim Ty jesteś?„. W rzeczy samej, dziękuję nieznajomemu Autorowi za jego postawienie. Uświadomił mi bowiem, że muszę sobie zrobić trochę autoreklamy.

Zaniedbałem ten element marketingu, bo nie lubię mówić o sobie. Zdecydowanie bardziej interesuje mnie, jakie Ty masz problemy. Na pewno część z nich przy mojej wiedzy i doświadczeniu możemy wspólnie rozwiązać.

Wiele informacji o mnie znajdziesz na mojej pierwszej witrynie internetowej www.szansadlaciebie.pl. Wybacz, że ma ona tyle usterek, począwszy od zdjęcia. Wtedy, ponad rok temu, gdy ona powstawała nie miałem żadnej wiedzy, jak się robi strony internetowe.

Niezależnie od tego, co w tej witrynie znajdziesz dla siebie interesującego, o jednym mogę Cię zapewnić: jestem pewien, że odniosę w życiu sukces i zrealizuję cel, który sobie postawiłem.

Pytasz skąd ta pewność, bo przecież realizację swoich marzeń zacząłem dosyć późno. Dopiero wtedy, gdy już należę do Pokolenia 50+, któremu tak trudno odnaleźć się w życiu. Dopiero wtedy, gdy już jestem starszym człowiekiem, któremu premier Donald Tusk obiecał pomoc w swoim ostatnim orędziu.

Oczywiście to dobrze, że władza chce wspomóc ludzi należących do Pokolenia 50+, bo na pewno wielu z nas jest zagubionych w czasach, w których przyszło im żyć. Nie zostaliśmy wcześniej do nich przygotowani. Ba, zdaliśmy się z tym przygotowaniem na innych. Cóż, tak byliśmy uczeni, że to państwo odpowiada za obywateli, więc od nas nic nie zależy.

Tymczasem jest zupełnie przeciwnie. Nawet nie zdajesz sobie do końca sprawy, że to Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie. Jeśli czegoś zaniedbasz, konsekwencje ponosisz Ty, a nie państwo.

Ja należę do tych kilku procent ludzi, którzy spisali sobie na papierze cele, które zrealizuję. Codziennie patrzę na te zapisy i chwilę „kontempluję”, aby przyszedł mi do głowy jakiś nowy pomysł, co na swojej drodze życiowej usprawnić.

Zapewniam Cię, że „prochu nie wymyślę”. gdybym natomiast miał opisać jednym zdaniem, kim jestem, odpowiedź moja byłaby następująca: Jestem człowiekiem, który postanowił odmienić swoje życie i konsekwentnie wcielam w życie to, czego dowiaduję się od mądrzejszych od siebie ludzi.

Przyznasz, że to prosta zasada odniesienia sukcesu. Ale to, że prosta, wcale nie znaczy, że łatwa. Wymaga ona bowiem zmian Twojego dotychczasowego sposobu życia. Wiem, że to trudno zrobić, bo ten etap mam za sobą. Jednak możliwe, jak widzisz.

Jeśli tylko się zdecydujesz zmienić swoje życie, możesz podążyć moim śladem, a ja Ci chętnie pomogę.

Zobaczysz jaka to frajda poczuć się innym człowiekiem. Człowiekiem, przed którym otwiera się życie na nowo. Człowiekiem, który jak dziecko zaczyna uczyć się nowych umiejętności i którego – jak dziecka – nic nie zatrzyma przed rozwojem.

My, ludzie pokolenia 50+, jesteśmy we wspaniałym okresie naszego życia. Doceń to i zacznij wykorzystywać swój potencjał.

PS. W Warszawie Wanda Loskot będzie gościć na pewno 31.05.2008r.

Pozdrawiam optymistycznie
Jerzy
www.poznajswojetalenty.pl